Zamieszczone przez kubazak
ROZHARTOWANE bijące TARCZE hamulcowe?
Zwiń
X
-
PerfectService by
-
-
Po co toczyć? Po co wymieniać? Mi już oryginały dwa razy się wykrzywiły...(przebieg 67 tyś km) Tak dwa razy. Wystarczy przez 2-2,5 tyś km od czasu do czasu leciutko przyhamowywać tak by klocki łapały tylko "góry". Patent sprawdzony wielokrotnie i tarcze równe jak nowe.Moja czeska kochanka :-D http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=37223 serwisowana przez DGW. ;-]
"Superbaśka" zastępcza http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...perb+++tdi+awx
Masz coś do mnie? Lepiej przeczytaj to ;-] http://tomianek.pinger.pl/m/839401
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez zepter00Wystarczy przez 2-2,5 tyś km od czasu do czasu leciutko przyhamowywać tak by klocki łapały tylko "góry". Patent sprawdzony wielokrotnie i tarcze równe jak nowe.ILE WYJAZDÓW TYLE POWROTÓW
http://www.bunkry.pl/pl/index.html
a gdy pomogłem, to nie bądź wiśnia i naciśnij POMÓGŁ.
http://www.motostat.pl/user_images/16862/icon3.png
Była SKODA 1 jest PEUGEOT 207
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szkodalocaj85 napisał/a:
powiem brutalnie:
Gówno mnie obchodzi czy hamowałem w kałuży czy nie :evil:
hamulce maja działać w warunkach drogowych i być niezawodne, czyt. w deszczu też trzeba hamować !!!
brutalnie mówiąc nie masz racji, jazda w deszczu to zupełnie coś innego niż wjazd z rozgrzanymi tarczami w wodę i dobrze o tym wiesz.
nie rozumiem , rozwiń wypowiedź...
nikt specjalnie nie wjeżdża w kałużę a i nie mam pomysłu jakby mieli mi udowodnić, że w nią wjechałem...
z resztą kałuże ( koleina z wodą to w sumie też kałuża) są codziennością na naszych drogach, więc wynika z tego, że nie możemy jeździć w deszczu... :| ( dzisiaj przejechałem jakieś 400 km, z tego przy opadach jakich doświadczyłem, i jakości dróg po których miałem "przyjemność" się poruszać, jakieś 20% trasy to była kałuża :evil:
idąc tym tokiem rozumowania nie powinniśmy jeździć w deszczu bo auto może przeciekać.... i winne nie byłyby uszczelki tylko to, że pada...
[ Dodano: Sro 28 Lip, 10 22:53 ]
mam jeszcze jedno pytanie:
czy te drgania mogą powodować uszkodzenia pozostałych układów, np. kierowniczego?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez tomus7Zamieszczone przez zepter00Wystarczy przez 2-2,5 tyś km od czasu do czasu leciutko przyhamowywać tak by klocki łapały tylko "góry". Patent sprawdzony wielokrotnie i tarcze równe jak nowe.Moja czeska kochanka :-D http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=37223 serwisowana przez DGW. ;-]
"Superbaśka" zastępcza http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...perb+++tdi+awx
Masz coś do mnie? Lepiej przeczytaj to ;-] http://tomianek.pinger.pl/m/839401
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez locaj85mam jeszcze jedno pytanie:
czy te drgania mogą powodować uszkodzenia pozostałych układów, np. kierowniczego?kazdy nowy dzien rodzi nowe paranoje ...
_________________________________________
Do sprzedania:
komplet ciemnych foteli z Octavii 1 (Tour),
zaciski do hamulcow 280mm.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez zepter00]Zamieszczone przez tomus7Zamieszczone przez zepter00Wystarczy przez 2-2,5 tyś km od czasu do czasu leciutko przyhamowywać tak by klocki łapały tylko "góry". Patent sprawdzony wielokrotnie i tarcze równe jak nowe.
Zamieszczone przez locaj85a czy w wypadku pogięcia można takie tarcze reklamoać?
1. Czy wymiana tarcz była w tym samym miejscu co zakup i posiadasz rachunek?
2. Ile czasu minęło od ich wymiany?
3. Czy producent w gwarancji określa przebieg na jaki udziela gwarancji?
Większe szanse reklamacji wystąpią jeżeli odpowiedzi wyglądały by następująco
1. TAK
2. nie więcej jak 6 m-cy, trochę gożej jeżeli mniej niż dwa lata.
3. Nie ewentualnie tak ale jest on wyższy niż przebieg który zrobiłeś.
Jeśli chodzi o reklamowanie wadliwych produktów to zawsze warto próbować.
Zamieszczone przez rssZamieszczone przez locaj85mam jeszcze jedno pytanie:
czy te drgania mogą powodować uszkodzenia pozostałych układów, np. kierowniczego?
Komentarz
-
-
Panowie.... powiem tak, niedawno, 4 dni po wymianie klocków i jeden dzień po założeniu tulejek podwyższających przód, zachwycony prowadzeniem i tłumieniem nierówności na 20 km bardzo krętej trasie z pięknymi pochylonymi zakrętami, doprowadziłem do przegrzania tarcz (rozgrzałem je do czerwoności a z klocków unosił się dym jakby auto stanęło w ogniu!. Choć nie było kałuż i żadnej wody to oczywiście standardowe tarcze zwichrowały się potwornie, bicie było straszne! Jeżdżę bardzo ostro więc ta sytuacja nie jest mi obca. Wcześniej coś takiego pojawiło się przy przebiegu dwadzieścia parę tyś km. To wasza sprawa co robicie ze swoimi pieniędzmi. Jeśli macie ochotę wymieniać tarcze i klocki dwu, trzy, czterokrotnie wcześniej niż to się powinno robić, to nic mi do tego. Oryginały są podatne na krzywienie i nic z tym nie można zrobić.. No może poza wymianą na elementy "tuningowe" ale po co to robić przed zużyciem oryginałów? Toczenie to koszty i strata czasu. Jeśli jeździsz i masz odrobinę wyczucia w nodze to można przecież np w trasie (choć w mieście też) zamiast mocniej nacisnąć pedał hamulca przed skrzyżowaniem lub zakrętem i zahamować na dystansie kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów można to zrobić na dystansie stu- dwustu metrów. klocki zetrą tylko "wybrzuszenia". To ta sama koncepcja co przetaczanie tylko bez roboty i straty pieniędzy. Po 2,5 tyś km nic mi nie bije. Grubość tarcz jest jak najbardziej w porządku (przebieg 67 tys km) a klocki tez są jakby były wymienione przedwczoraj. :?
Reklamacje to niejednokrotnie strata czasu (a czas to pieniądz - dla wielu) Producent bardzo często twierdzi o użytkowaniu niezgodnie z przeznaczeniem (np pamiętny przypadek uszkodzenia układu przeniesienia napędu w Volvo XC 90 podczas wyjeżdżania z zaspy. Jeśli ktoś ma ochotę się prawować o byle co ( czasem trzeba - jeśli to kwestia kilku -kilkunastu - kilkudziesięciu tyś PLN) to jego sprawa. :?Moja czeska kochanka :-D http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=37223 serwisowana przez DGW. ;-]
"Superbaśka" zastępcza http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...perb+++tdi+awx
Masz coś do mnie? Lepiej przeczytaj to ;-] http://tomianek.pinger.pl/m/839401
Komentarz
-
-
Przeczytałem wszystkie wontki w tej sprawie z uwagi, że przy delikatnym hamowaniu też odczówałem bicie. Co się okazało zamontowane klocki te zewnętrzne o jakieś 3 mm wystawały poza obrys tarczy przy piaście i to powodowało bicie po zeszlifowaniu powstałego garbiku bicie znikneło :lol:
Może to komuś pomożeILE WYJAZDÓW TYLE POWROTÓW
http://www.bunkry.pl/pl/index.html
a gdy pomogłem, to nie bądź wiśnia i naciśnij POMÓGŁ.
http://www.motostat.pl/user_images/16862/icon3.png
Była SKODA 1 jest PEUGEOT 207
Komentarz
-
Komentarz